Serwecz

avatar

Jeżdżę turystycznie, z lekkim zacięciem sportowym. Najchętniej w górach, zdobywam Bigi.

Mam przejechane 83920.25 kilometrów w tym 2951.30 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy serwecz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Z sakwami

Dystans całkowity:29098.30 km (w terenie 658.86 km; 2.26%)
Czas w ruchu:1445:05
Średnia prędkość:19.78 km/h
Maksymalna prędkość:85.50 km/h
Suma podjazdów:317655 m
Maks. tętno maksymalne:178 (88 %)
Maks. tętno średnie:134 (66 %)
Suma kalorii:22719 kcal
Liczba aktywności:251
Średnio na aktywność:115.93 km i 5h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
233.06 km 3.00 km teren
08:07 h 28.71 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:549 m
Rower:.Ghost

Wyprawka dzień 1

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 0

Kalisz - Jarocin - Leszno - Wschowa - Sława - Siedlisko - Nowa Sól - Otyń - Niedoradz - Zatonie - Ochla - Świdnica
Paskudny McDonald w Lesznie, kierowca zatrzymany za wyprzedzanie nas na ciągłej i skrzyżowaniu przez policję. I koszmarny bruk na koniec.
Kategoria >100, >200, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
140.87 km 0.00 km teren
05:09 h 27.35 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:445 m
Rower:.Ghost

VI Wyprawka, dzień 0.

Czwartek, 10 listopada 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 0

Łódź - Szadek - Warta - Goszczanów - Koźminek - Opatówek - Chełmce - Borek - Żydów - Kalisz
Wyjazd o 16:40, na miejscu byliśmy o 22:30, więc czas całkiem przyzwoity. Nocleg u kuzynki.
Kategoria >100, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
11.92 km 0.00 km teren
00:34 h 21.04 km/h:
Maks. pr.:32.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy: 74 m
Rower:.Ghost

Powót z dworca

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 0

Kategoria .Miasto, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
249.87 km 0.00 km teren
09:53 h 25.28 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:8.0
Podjazdy:1376 m
Rower:.Ghost

Lodz - Krakow

Piątek, 7 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 8

Lodz - Piotrkow - Radomsko - Św Anna - Pradła - Pilica - Zielonki - Kraków.
Od Pradła w deszczu. Czas całkowity jazdy od 10:25 do 22.
Najpierw świetny wiatr w plecy/tyło boczny - aż do Radomska leciałem tak, że wyciągnąłem średnią z 22.6 na Rzgowskiej do 27.3 w Radomsku.
Później już nieco gorzej, ale jechało się dobrze. Za Pradłowem rozpadało się już na dobre, w Pilicy staję koło 18 i przygotowuję się do jazdy nocnej - kolejny postój dopiero w McDonaldzie w Krakowie.
W czasie jazdy zrobiłem 7 odpoczynków, w tym długi (pół godziny) w Radomsku. I także długi w Krakowie w Mc.
Co do dystansu:

Według google: Opis linkaWychodzi 248 km, więc już zbliżony, ten 1% - dojazd do bloku Waxmunda, jakieś moje nadłożenia drogi, niedokładność obwodu koła.
Kategoria >100, >200, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
125.21 km 0.00 km teren
05:14 h 23.93 km/h:
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:525 m
Rower:.Ghost

Powrót z wyprawki

Niedziela, 25 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 0

Komarno - Bolków - Dobromierz - Strzegom - Gościsław - Jarosław - Cesarzowice - Środa Śl. - Wrocław - (pociąg) - Łódź

Od rana nawalał mi licznik, ostatecznie zupełnie odmówił posłuszeństwa, więc dystans spisany od aarda.
Znów piękna jesienna pogoda, ciekawe wioski. Przyjemny postój na lody w Środzie, a później nudny, choć szybki odcinek do Wrocławia.
Kategoria >100, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
136.97 km 0.70 km teren
06:11 h 22.15 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:118 m
Rower:.Ghost

V wyprawka dolnośląska - dzień II

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 27.09.2011 | Komentarze 2

Trzebnica - Oborniki - Wołów - Lubiąż - Ruja - Luboradz - Jawor - Stara Kraśnica - Kaczorów - Radmierz - Komarno
Ładna pogoda, ciekawe rejony (wsie dolnośląskie są, w przeciwieństwie do łódzkich, naprawdę ciekawe). I syty podjazd na koniec.
Kategoria >100, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
210.65 km 0.00 km teren
09:22 h 22.49 km/h:
Maks. pr.:41.50 km/h
Temperatura:18.0
Podjazdy:799 m
Rower:.Ghost

Na wyprawke

Piątek, 23 września 2011 · dodano: 23.09.2011 | Komentarze 5

Według planu mialo być Łódź - Komarno (czyli 310 km), ale jechało mi się źle, dodatkowo silnie przeszkadzał wiatr, więc skróciłem trasę i skończyłem w Trzebnicy.
Kategoria >100, >200, >.50, Wypad, Z sakwami


Dane wyjazdu:
63.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy: m
Rower:.Ghost

Norwegia VII

Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 26.11.2011 | Komentarze 1

Najpierw jedziemy dalej w gorę doliny, później odbijamy znów w kierunku morza opuszczając drogę 16. Nieco kręcimy się w czasie zjazdu, szukając biga, który (jak się później okazało był po prostu w najwyższym punkcie drogi). I na zjeździe pęka mi amortyzator, nie pamiętam zbyt wiele, w każdym razie budzę się na asfalcie, mając tyle przytomności, żeby nie pozwolić wyjąć mi kasku spod głowy, żeby nie ruszyć potencjalnie pękniętych kręgów. Dwie doby w szpitalu, dwie w Bergen i do domu.
Później jeszcze walka z chęcią obciążenia mnie cłem za wysłany do mnie z Norwegii rower (ale to już w sierpniu). I miesiąc bolącej głowy, otępienia itd.
Kategoria >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
134.23 km 0.00 km teren
07:59 h 16.81 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2873 m
Rower:.Ghost

Norwegia VI

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 26.11.2011 | Komentarze 0

Pierwszych 10 km do Aurland to spacerek. Później podjazd zrobił się charakterystyczny dla Norwegii - z poziomu morza jak zwykle stromo, serpentyny. Na 16,7 km 1300 przewyższenia, więc dość wymagający. Stanąłem dwa razy - na 200 na przebranie i na 700 - fantastyczny punkt widokowy mnie przekonał. Na górze znów charakterystyczna rzecz - zamiast przełęczy około 10 km płaskowyżu, co jest dość irytujące. Zjazd szybki, ale nawierzchnia w kiepskim stanie, kilka razy wyrzucało mnie w górę, raz gwałtownie hamowałem, żeby uniknąć wywrotki. Adam trzy razy zgubił sakwę. Na poziomie morza dość senna, ale przyjemna miejscowość. Kilka kilometrów dalej miasteczko, zakupy. Następnie w górę doliny, drogą e16, miejscami starą drogą, która była dużo ciekawsza i ładniejsza od nowej, prowadzonej tunelami. Przy skrzyżowaniu z drogą e52 zrzucamy sakwy i szybko zdobywamy biga - z 530 m na 1137, niezbyt trudny 6-7%, jadę jakieś 12-14km/h. Po 1,5 godziny jesteśmy na dol i wciąż jadąc w górę doliny szukamu miejsca na nocleg, co łatwe nie jest - dolina jest bardzo wąska, w końcu nocujemy na zakręcie starej drogi, nowa idzie drugą stroną rzeki. Dojeżdżamy późno, chyba koło 22.
Kategoria >100, >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
73.55 km 62.50 km teren
05:20 h 13.79 km/h:
Maks. pr.:62.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:667 m
Rower:.Ghost

Norwegia V

Wtorek, 12 lipca 2011 · dodano: 26.11.2011 | Komentarze 0

Rano w namiocie 8*C, nad morzem zazwyczaj jest koło 17, w górach właśnie tych 8, za to nie pada. Wieje dość silnie w twarz, więc nie szalejemy z tempem. Po 2 godzinach robimy solidniejszy postój, później już bez większych jedziemy cały czas lekko w górę. Na 1300 metrach zaczynają się płaty śniegu, w międzyczasie zrywam spinkę łańcucha, wymieniam i jedziemy dalej. Po przekroczeniu najwyższego punktu jedziemy już szybciej, choć droga się pogarsza, pojawia się grubszy żwir. Nieco ekspozycji, troche wąskich dróg nad potokami. Po drodze spotykamy dwóch chłopaków, którzy kojarzą nas z forum.
Przed słynnymi agrafkami (16-17% po szutrze w dół)stajemy na postój. Jadąc w dół (tyłek za siodłem i ostrożne branie zakrętów, bo Supremy nie oferują wielkiej przyczepności w takich warunkach) mijamy pchający w górę. Nie chciałbym być na ich miejscu. W dolinie jak zwykle pięknie, ścieżka przechodzi w szutrową szosę, nieco podróż w czasie - tunele, serpentyny, szuter - bardzo retro. W końcu asfalt, decydujemy się na kemping - przyda nam się pranie. Znów poziom morza, a następnego dnia od rana 1300 metrów w pionie.
Kategoria >.50, Teren, Wyprawa, Z sakwami