Serwecz

avatar

Jeżdżę turystycznie, z lekkim zacięciem sportowym. Najchętniej w górach, zdobywam Bigi.

Mam przejechane 83920.25 kilometrów w tym 2951.30 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy serwecz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:2628.25 km (w terenie 0.70 km; 0.03%)
Czas w ruchu:135:19
Średnia prędkość:19.42 km/h
Maksymalna prędkość:74.00 km/h
Suma podjazdów:37775 m
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:97.34 km i 5h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
140.31 km 0.00 km teren
07:48 h 17.99 km/h:
Maks. pr.:74.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2755 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 14

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria >100, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
135.78 km 0.00 km teren
07:21 h 18.47 km/h:
Maks. pr.:64.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2542 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 13

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria >100, >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
42.06 km 0.00 km teren
02:02 h 20.69 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:203 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 12

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
153.15 km 0.00 km teren
07:30 h 20.42 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2072 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 11

Wtorek, 13 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria >100, >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
140.35 km 0.00 km teren
07:35 h 18.51 km/h:
Maks. pr.:70.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2825 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 10

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria >100, >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
120.14 km 0.00 km teren
06:20 h 18.97 km/h:
Maks. pr.:67.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2289 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 9

Niedziela, 11 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 0

Kategoria >100, >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
17.86 km 0.00 km teren
01:31 h 11.78 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:395 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzień 8

Sobota, 10 lipca 2010 · dodano: 18.08.2010 | Komentarze 2

Dzień restowy w Briancon. Wybraliśmy się na zwiedzanie miasteczka z Mikim. Obejrzeliśmy dobrze zaopatrzone sklepy rowerowe, zjedliśmy lody pod marketem, drugie śniadanie planując pod zamkiem zbudowanym na samej górze miasteczka. Po drodze podjechaliśmy zobaczyć centrum sportowe (nic fajnego poza ogromnymi "rzeźbami" rowerów), rozważyć podjazd do fortów (podjazd wydawał się ciekawy, choć po szutrze, ale to w końcu dzień restowy), ostatecznie przejechaliśmy się po miasteczku, zjedliśmy. Miki postanowił powalczyć o maxa na długim prostym zjeździe prowadzącym do nowej części miasta.
No i zrobiliśmy zakupy na obiad. Wołowina w sosie, flaki, owoce. Zbytek a nie wyprawa rowerowa. A po obiedzie obowiązkowa drzemka.
Kategoria .Miasto, Wyprawa


Dane wyjazdu:
85.39 km 0.00 km teren
04:51 h 17.61 km/h:
Maks. pr.:60.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:1622 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzien 7

Piątek, 9 lipca 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 2

Col de Vars - Guillestre - Briancon.
Vars dosc trudny, jakos niespecjalnie mi poszedl, na gorze jeden z chlopakow, ktorzy nocowali na naszm kempingu probuje mi pomoc z hamulcem, niestety nic z tego nie wychodzi, postanawiam odpuscic jedna przelecz i krotsza droga pojechac do Briancon, zeby znalezc tam serwis rowerowy.
Jade dosc szybko, zeby miec sporo czasu na miejscu, po drodze peka mi niestety szprycha w tylnym kole, obawialem sie tego.
Mija mnie kilku szosowcow jeden z nich wyraznie chce mnie pociagnac, niestety jestem jednak na podjezdzie zbyt wolny.
W Briancon najpierw szukam serwisow, w jednym pracuje mlody chlopak, ktory sam byl z sakwami w Ameryce Poludniowej. NIestety z hamulcem nic nie udaje sie zrobic, ale odkreca i przykreca mi kasete, nie biorac za to ani grosza. Drugi serwis otwieraja dopiero po sjescie, wiec jade do marketu, robie male zakupy, jem i czekam. Hamulec obiecuja mi odpowietrzyc, ale dopiero po 17. Coz, musze czekac.
Jakos kolo 17 przyjezdzaja chlopaki, kompletnie zmordowani, chca zrobic dzien restowy, co jest mi bardzo na reke. Po zakupach i odpowietrzaniu jedziemy na kemping,ktory okazuje sie byc jeszcze sporo pod gore.
Kategoria >.50, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
108.70 km 0.00 km teren
06:42 h 16.22 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:
Podjazdy:2690 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzien 6

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 0

Col St. Martin - St. Saveur - St. Etienne-de-Tinee - Cime de la Bonette - Jausiers.
St. Martin poszlo bardzo fajnie i latwo, pozniej najdluzszy podjazd wyprawy - Cime de la Bonette. 2300 metrow w gore, po rozpoczeciu wlasciwego podjazdu robie dwa postoje co 500 metrow w pionie, pozniej jest juz znacznie gorzej, robie rozne postoje, czasem tylko na chwile, czasem fotografuje. Koncowka stroma, staje co kilkadziesiat metrow w pionie, w koncu wjezdzam jako drugi, po Marku.
Widoki fantastyczne, na zjezdzie bunkry i chyba koszary, miga mi rowniez swistak.
Caly podjazd jade z hamulcem przednim odlaczonym, bo caly czas tarl, strasznie psuje mi to humor.
Kategoria >100, Wyprawa, Z sakwami


Dane wyjazdu:
98.40 km 0.00 km teren
07:03 h 13.96 km/h:
Maks. pr.:57.50 km/h
Temperatura:
Podjazdy:3046 m
Rower:.Ghost

LBTdA dzien 5

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 0

L'Escarene - Col de Braus - Sospel - Col du Turini - L'Authion - Roquebilliere - St. Martin Vesubie.
Masakryczny, jeden z najgorszych dni wyprawy. Rano, przy zwijaniu obozu ugryzla mnei w lewa powieke meszka. Powieka spuchla, tak, ze Brausa podjezdzalem z jednym okiem. Po zjezdzie kupilem wapno, choc opuchlizna juz zaczela schodzic.
Turini bylo masakrycznie dlugie, na podjezdzie szalaly rajdowe auta z lat 60/70. W pewnym momencie solidny kryzys, szczesliwie Miki mnie z niego wyciagnal. Koncowke podjezdzalismy z Nowozelandczykiem. L'Authion byl bardzo fany - na lekko, sama koncowka w krajobrazie juz zupelnie gorskim - szuter, waskie sciezki, na szczycie fort z konca XIX wieku.
W dalszym ciagu walczylem z hamulcem.
Wieczorem bylem juz zupelnie wykonczony, nie udalo nam sie znalezc miejsca dzikiego, wiec znow kemping.
Kategoria >.50, Wyprawa, Z sakwami