Serwecz

avatar

Jeżdżę turystycznie, z lekkim zacięciem sportowym. Najchętniej w górach, zdobywam Bigi.

Mam przejechane 83920.25 kilometrów w tym 2951.30 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy serwecz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
310.53 km 0.00 km teren
10:55 h 28.45 km/h:
Maks. pr.:50.50 km/h
Temperatura:15.0
Podjazdy:777 m
Rower:.Ghost

Do sklepu

Piątek, 20 kwietnia 2012 · dodano: 20.04.2012 | Komentarze 8

Musiałem oddać sakwy do serwisu, więc pojechałem do sklepu. Tylko, że ja mieszkam w Łodzi, a sklep jest w Warszawie.

Wstałem o 5:20, wyjechałem o 7:30. W drodze do Warszawy stanąłem dwa razy (za dużo piłem ;]). Miałem jechać nieco inaczej, ale szkoda mi było stawać, żeby sprawdzać mapę, w każdym razie trafiłem. Wjeżdżając do miasta miałem średnią 28,5km/h. W sklepie Bikeman na Samolotowej jestem o 13:30, jem kanapki, załatwiam co trzeba, robię zakupy i w drogę.
Wjeżdżając na Wał Miedzeszyński widzę, że zbiera się na burzę. Po chwili zaczyna lać, ubieram się szybko w kurtkę i jadę dalej. W okolicy Centralnego nawet przez moment pada grad. Ulice momentalnie zostają zalane (fatalna kanalizacja deszczowa). Raz sprawdzając mapę wyjeżdżam na właściwą ulicę, przy wyjeździe z miasta, na 185 km widzę McDonald i staję na tortillę. Wyjeżdżając z miasta mam średnią 27km/h Na 200km zdejmuję kurtkę i już bez postoju jadę dalej. Na szosie bardzo duży ruch, sporo zatorów, często wyprzedzam samochody, drobny problem miewam z ciężarówkami (nieco zbyt szerokie, trzeba się skulić). Do Łowicza jadę zazwyczaj 35-38km/h. Po skręcie na Łódź zwalniam do 30-31km/h. Od Strykowa pojawiają się pagórki, które na tym etapie trasy dość skutecznie mnie spowalniają.
Trochę statystyk:
Trasa zajęła mi 12 godzin i 40 minut. Z tego jazdy 10 godzin, 55 minut, czyli na postojach spędziłem 1:45 (około 30 minut zajęło mi załatwienie sprawy w Bikemanie).
Stanąłem na postój 6 razy (2 - za potrzebą, raz w Bikemanie, McDonald, sprawdzenie mapy w mieście i zdjęcie kurtki).
Zjadłem: 8 bananów, 6 Prince Polo (w czasie jazdy), dwie kanapki i tortillę. Wypiłem 3 litry Nestea.

Czasy:
150 km - 5,5h
300 km - 12:16h
W drodze do Warszawy miałem sakwę z rzeczami do reklamacji, w drodze powrotnej już tylko podsiodłówkę i poupychane po kieszeniach jedzenie i kurtkę.
Kategoria >100, >300, >.50, Wycieczka



Komentarze
siwy-zgr
| 17:52 poniedziałek, 23 kwietnia 2012 | linkuj Szacuneczek.
aard
| 21:04 niedziela, 22 kwietnia 2012 | linkuj Nichu ja ;)
serwecz
| 21:52 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Przecież już byłeś ;)
Może mała czasówka? ;>
aard
| 21:29 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Masz jakąś rzeźnicką formę. Nigdzie z Tobą w tym roku nie jadę :P
Raven
| 20:29 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj "Musiałem oddać sakwy do serwisu, więc pojechałem do sklepu. Tylko, że ja mieszkam w Łodzi, a sklep jest w Warszawie."
Normalnie rozwalił mnie ten tekst. ;)
vagabond
| 17:51 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Kozak!
kaeres123
| 11:53 sobota, 21 kwietnia 2012 | linkuj Mega średnia :D
waxmund
| 21:15 piątek, 20 kwietnia 2012 | linkuj zajebiście pocisnąłeś, ale cipa jesteś że nie zostałeś na piwo :p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]