Bigi dzień 1

Dziennik rowerowy

Serwecz

Jeżdżę turystycznie, z lekkim zacięciem sportowym. Najchętniej w górach, zdobywam Bigi.

Mam przejechane 83920.25 kilometrów w tym 2951.30 w terenie. Więcej o mnie.

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009:

Odwiedzam

Forum Podróże Rowerowe

aard

Waxmund

wilk

wszyscy znajomi(17)

Moje rowery

Giant Peloton 6254 km

Hercules 278 km

Miejski 6774 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

213.11 km 0.50 km teren

09:18 h 22.92 km/h:

Maks. pr.:80.14 km/h

Temperatura:

Podjazdy:2866 m

Rower:.Ghost

Bigi dzień 1

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 7

max wysokość: 1462m n.p.m.
max nachylenie: 13%
Nowy rekord prędkości.
Trasa: Istebna, Martinskie Hole, Kremnica

Kategoria >.50, Z sakwami, >100, >200, Wypad

Komentarze

serwecz | 10:00 niedziela, 2 maja 2010 | linkuj Dopiero na tym wyjeździe okazało się, że mam zawyżony obwód koła. Do tej pory jeździłem z sigmą, która lubiła zgubić sygnał. Teraz, z identycznym licznikiem jak Mikiego, wyraźnie ten błąd wyszedł. Jak tylko dokładnie pomierzę obwód, to poprawię statystyki.

wilk | 20:32 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Liczę na kolejne wpisy. I pokaż młodym wilczkom, że jeszcze stara gwardia dobrze się trzyma :))

A. | 20:00 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Kto się wpisuje z komórki ten się wpisuje ;p

wilk | 09:09 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że oni są na wielodniowym wyjeździe i wstawiają króciutkie opisy z komórek, a właściwą relację zrobią dopiero po powrocie?

bartek9007 | 22:58 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj W sumie nie wiem czego gratulować, poza odległością i prędkością (rekord?) co bardzo cenie, bo nic nie jest napisane :) Ale i tak wielkie gratulacje, ładny dystans :)

wilk | 20:41 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Czyżbyś samego Mikiego dał radę w górach zgubić? :))
Czy to tylko inaczej poustawiane liczniki, bo u Mikiego widzę inne statystyki czasowe i kilometrowe?
Pozdrawiam i kibicuję Wam na trasie!

mdudi | 20:02 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj Zastanawialiśmy się, czy macie wiatr w plecy, bo nam do Krakowa to twarz cały czas wiało :/. Powodzenia w następnych dniach :).

Komentuj