Serwecz

avatar

Jeżdżę turystycznie, z lekkim zacięciem sportowym. Najchętniej w górach, zdobywam Bigi.

Mam przejechane 83920.25 kilometrów w tym 2951.30 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy serwecz.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
179.24 km 0.70 km teren
08:35 h 20.88 km/h:
Maks. pr.:62.52 km/h
Temperatura:16.0
Podjazdy:1351 m
Rower:.Ghost

Normandia dzień 2

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 15.05.2015 | Komentarze 0

Rouen - Hawr - Caen
Dość przeciętnie z formą, co widać po średniej, poza tym jechało się ciężko.
za to bardzo fajnie, sporo oglądania, tryb zdecydowanie wyprawowy.
Rano zbieram się dość sprawnie (wyjazd 8:20), ale spręża nie mam. Najpierw jest zimno i żałuję, że nie wziąłem długich spodni i rękawiczek.
Zwiedzam bardzo malownicze ruiny opactwa w Jumièges (początek XI wiek) - fantastyczny przykład sztuki romańskiej. Po rewolucji sprzedano je jako źródło kamienia. Tyle się mówi o zniszczeniach rewolucji bolszewickiej, a francuzi też mają się czym pochwalić.
Później jadę do Hawru - wpisany na listę Unesco przykład odbudowy powojennej (gdzieś obok warszawskiej starówki). To jest po prostu niesamowite. Dokładnie zachowany socrealizm. Francuzi go nie ocieplili i nie pomalowali - kapsuła czasu. Jakoś ta estetyka do mnie nie trafia.
Przejazd na drugi brzeg Sekwany zaplanowałem Mostem Normandzkim. Sprawdziłem, przepuszczają rowerzystów. Szkoda, że nie można się do niego legalnie dostać najlogiczniejszą trasą, bo od miasta oddziela go jeszcze kanał, nad którym przerzucono most autostradowy... Jak się zorientowałem w czym problem, to przejazd legalny wymagałby nadłożenia dobrych kilkunastu kilometrów.
Honfleur bardzo malownicze, aż sobie przypomniałem czemu mi się ten kraj podoba.. Tradycyjny postój w Macu, mieli wyraźnie jakiś problem z wdrażaniem korpo procedur, bo wszystko było jakoś inaczej, wolniej, ospale, dziwnie.
Później to już miało być tępe tłuczenie kilometrów do zmroku (22:15), ale zobaczyłem o 20:45 świetną miejscówkę (nieużytek służący za dziki tor pod motocross), więc zostałem.
Kategoria >.50, >100, Wypad, Z sakwami



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa akzes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]